niedziela, 22 września 2013

Plaga ogórków

Niestety ostatnio bardzo często nie liczę i nie ważę tylko robię na tak zwane oko, na które wiem, że w szpitalu można wylądować, ale cóż życie.
Zwłaszcza, że nie posiadam dokładnej wagi, a z tej którą dla odmiany mam korzystam w ostateczności. Niedokładność pomiarów 100 g w obie strony w zależności od tego jak dobrze (lub źle) jest dokręcona wskazówka ;) trochę osłabia moją wiarę w możliwości tego sprzętu.

Poniższa rzecz (sałatka, pikle....nie wiadomo co) powstała ze względu na plagę ogórków, z którymi już nie mieliśmy pojęcia co robić.
Kiszone są.
Konserwowe są.
To co teraz?


Składniki:

ogórki
papryka czerwona słodka
chili (300g)
ananas (2 puszki)
cebula czerwona (1,7 kg)
ocet winny (w zależności od ilości powyższych mi wyszły 3 litry)
cukier (4 płaskie łyżki na litr, zakładam, że można mniej)

Nie mam pojęcia ile wagowo było ogórków, bo objętościowo to jedno wiadro ;) Papryk było bodajże 6 sztuk, ale też głowy nie dam.

Przygotowanie:

1) Ogórki należy obrać, pozbawić nasion i pokroić w paski. Potem zasypać solą, przykryć ściereczką i niech sobie stoją i wodę puszczają.
Nie ma wymagania co do wielkości ogórków. Nie ma wymagania co do koloru, kształtu czy chropowatości. Wprost przeciwnie.
Na poniższe pikle poszły przerośnięte mutanty, z których część w ogóle była okrągła, większość żółta, a w ogóle to litość względem nich mnie wzięła tydzień po zerwaniu.
Toteż do normalnego kiszenia zupełnie się nie nadawały.
No ale przecie nie mogą się zmarnować.

tak wyglądały po ok 30 minutach
Zasolenie jest potrzebne, żeby pozbyć się nadmiaru wody, który by rozcieńczył zalewę, a to by mogło spowodować, że gotowa sałatka będzie się gorzej przechowywać.
Dlatego wodę, którą ogórki wydzielą należy wylać.
Teoretycznie nie powinno się ich potem płukać, bo mogą wessać wody z płukania, co może zrujnować efekt solenia... ale moje wyszły niemożebnie słone. Toteż zostały wypłukane.

2) resztę warzyw pokroić na paski lub kostkę - w zależności od wielkości słoików, do małych lepiej kostka, do dużych paski są bardziej efektowne.

składniki w proporcjach: 1 część papryki, 1 część ananasa, 1 część cebulki, 1 część ogórka
3) wymieszać. Mieszanie odbywało się partiami, bo nie posiadam dość dużej miski ani gara, żeby się całość zmieściła. W ogóle z dużymi miskami jestem w deficycie, posiadam sztuk dwie i obie byly zajęte. Stąd mieszanie odbywało się plastikowej przykrywce używanej normalnie do przykrywania rzeczy podgrzewanych w mikrofali.

4) zapakować do słoików. Ważna uwaga: nie pakować do brzegu tylko zostawić kawałeczek miejsca, w razie gdyby miało być wekowane.
tak wyglądają zapakowane do słoiczków




5) zagotować litr octu winnego jasnego z 4 łyżkami (płaskimi) cukru. Ma tylko zawrzeć wtedy się od razu gasi i rozlewa do słoiczków. Ze względu na ilość warzyw ta procedura u mnie była powtarzana 3 razy.
Tu ważna uwaga: to się nienadaje do kuchni bez okien. Ja mam dwa, oba były otwarte w trakcie gotowania octu. Opary wrzącego octu są super agresywne dla oczu i dróg oddechowych co niestety było dla mnie nowym doświadczeniem. I bardzo nieprzyjemnym. Dlatego odzież ochronna będzie jak znalazł. Okulary plus chustka na nos i można to przetrwać.
Dla kuchni bez drzwi też nie polecam, bo zapach się szybko rozchodzi, a niektórzy mogą nie lubić. Jest mocny. Mnie nie przeszkadza, bo wietrzeje szybko, ale róże to nie są.

6) zalane octem zakręcamy, odwracamy dnem i ... możemy tak zostawić albo zawekować. Zawekowane będą trzymać się w teorii długo, w praktyce muszę sprawdzić. Nie zawekowane wytrzymują tydzień w lodówce.

7) wekowanie
Zakręcone słoiczki stawiamy na blachę w zminym piekarniku, nastawiamy 60 stopni. Od momentu kiedy temperatura w piekarniku sięgnie 60 stopni odliczamy 30 minut. Po tych 30 minutach gasimy i zostawiamy do ostygnięcia w piekarniku.

sałatka się wekuje w piekarniku
I to by było na tyle. Łączny czas wykonania: ok. 2h łącznie z wekowaniem.
Jak to będzie a) smakować b) przechowywać się ... nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że dobrze. Będę weryfikować na bieżąco.